niedziela, 29 listopada 2015

Chiny vol. 1

Chiny. Kwiecień 2010 r. Wyjazd zdecydowanie nie-turystyczny, dlatego wszyscy ci, którzy spodziewają się zobaczyć Mur Chiński, Pekin oraz charakterystyczne dla kultury dalekowschodniej budowle, mogą się rozczarować. Będzie dużo ludzi (w końcu to Chiny...) ;-), ludzi, dla których PRACA jest najważniejsza - 7 dni w tygodniu, bez chwili wytchnienia, czego konsekwencją są notoryczne drzemki, to tu, to tam... Zobaczcie sami...

Chiny zadziwiają swoim rozmiarem, nie tylko jeśli chodzi o populację... Pierwsze OGROMNE wrażenie zrobił na mnie samolot, którym leciałam z Amsterdamu do Szanghaju.


Co przywitało mnie na chińskiej ziemi...? Ano brak mojego bagażu, który najwidoczniej przedłużył sobie pobyt w Amsterdamie... Szybka reklamacja (dział Handlingu sprawnie załatwił sprawę) i już następnego dnia bagaż czekał pod drzwiami pokoju hotelowego w mieście YIWU, które było moją finalną destynacją (około 300 km od Szanghaju).
Yiwu, cóż to za miasto...według Chińczyków - miasteczko (w 2010 roku populacja liczyła ponad 1 milion mieszkańców). ;-)
Yiwu charakteryzuje się największymi na świecie halami, w których prowadzona jest sprzedaż hurtowa na cały świat. Importerzy z różnych części Globu zjeżdżają do Yiwu, aby realizować liczne interesy. Kilka dni to za mało, aby obejrzeć towar wystawiony na halach, nawet spacerując od rana do wieczora.

Zapraszam do (sennych i zmęczonych życiem) Chin!







późny wieczór, jedna z ulic w Yiwu - dziecko płakało, ostatkiem sił wykonywało akrobacje, zmuszane przez rodzeństwo, które zbierało pieniądze od gapiów...

uliczne studio tatuażu (mężczyzna wykonywał swoją pracę pod straganem, na targu, na pewno warunki były sterylne...)





Azjatki ;-)


kino w Szanghaju

Szanghaj


widok z Wieży Telewizyjnej w Szanghaju na rzekę Huang Pu

Szanghaj World Financial Center - wieżowiec (492 m.) w dzielnicy Pudong - póki co, największy w Chinach, choć w budowie są już dwa kolejne, które niebawem przewyższą "otwieracz".

Część druga wkrótce. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz